VW T4 Forum - VW T5 Forum banner
301 - 320 of 475 Posts
Discussion starter · #302 ·
Mężczyzna wchodził na pokład samolotu, kiedy usłyszał, że papież jest na tym samym locie „To ekscytujące!” pomyślał mężczyzna, „Zawsze byłem wielkim fanem papieża. Być może będę mógł zobaczyć go osobiście.” Nagle mężczyzna zdał sobie sprawę, że jego siedzenie jest tuż obok papieża!

Na początku dżentelmen był zbyt nieśmiały, by rozmawiać z Jego Świątobliwością.

Krótko po starcie papież wyjął krzyżówkę z torby podręcznej i zaczął wpisywać odpowiedzi. Mężczyźnie przyszło do głowy, że jeśli papież utknie, poprosi go o pomoc, „To fantastyczne!”, pomyślał. „Jestem naprawdę dobry w krzyżówkach!”

Prawie jakby interweniowała opatrzność, papież zwrócił się do mężczyzny i powiedział: „Przepraszam, ale czy zna pan czteroliterowe słowo odnoszące się do kobiety, które kończy się na ‘UNT’?”

Trzej kardynałowie za, przed i obok niego skurczyli się w swoich siedzeniach, tak daleko, jak to możliwe, wszyscy szukając czegoś na podłodze. Dżentelmen był w morbidnym szoku. Nie mógł oddychać. Pomyślał w sobie, pomyślał głębiej, dłużej, o prawdopodobnej odpowiedzi i po prawie minucie ciemne chmury zła rozstąpiły się w jego umyśle i zaświeciło światło.

Zwracając się do papieża, dżentelmen powiedział z szacunkiem i uprzejmością ................ „Wierzę, Wasza Świątobliwość, że słowo, którego pan szuka, to ‘CIOCIA’.”

„Oczywiście!” rozmyślał papież.

Nie odrywając wzroku od krzyżówki, papież nagle odpowiedział ................ „Czy przypadkiem nie ma pan gumki do ścierania?”
 
Francuski milioner pokazywał mi swoją kolekcję jachtów ..............

Francuz: To jest numero Un. To jest Deux. To jest Trois. To jest Quatre. To jest Six.

Ja: Gdzie jest piąty?

Francuz: Cinq !



TURK
Zabawne...ale gdzie jest przycisk facepalm, kiedy go potrzebujesz?
 
Zgadzam się. Powiedziano mi przez panią ZGZ, że w jej miejscu pracy postawiono choinkę 1 listopada 😲😮

Jako Prezes 'The Bah HumVWbug MC', byłem naturalnie oburzony tym i powiedziałem chłopakom, żeby szukali i niszczyli z ekstremalną bezwzględnością 😊

Przy okazji, pani ZGZ nienawidzi Mariah Carey z pasją, która mogłaby zgasić małą gwiazdę, kiedyś mówiąc, godnie zapamiętania: 'Chciałabym urwać jej głowę i. **** w jej szyję!'

Hartowany, jak jestem, na jej dziwaczne brednie... nawet ja pomyślałem, że to trochę przesada 😲

W każdym razie, podobny żart, dla wszystkich palaczy (sam od ponad dwudziestu lat nie palę):

'Za każdym razem, gdy palisz papierosa...
Diabeł dodaje pięć minut do życia Keitha Richardsa.'

Zupełnie inny żart:

'Moja okolica jest tak niebezpieczna, że połowa okien w moim kalendarzu adwentowym jest zabita deskami...'

Oczywiście najlepszy żart dla mnie był od Charlesa Dickensa:

'Każdy głupiec, który chodzi z Wesołych Świąt na ustach, powinien być ugotowany razem z własnym puddingiem!'

Jeśli dotknięty przedświątecznym nastrojem, połóż się w ciemnym pokoju z mocnym napojem i oglądaj fragmenty The Muppets Christmas Carol, gdy poczujesz się na siłach.

Z poważaniem,
Dr ZGZ
 
Zgadzam się. Powiedziano mi przez panią ZGZ, że w jej miejscu pracy postawiono choinkę 1 listopada 😲😮
Uważam, że nazywa się to 'przedwczesna treejaculacja'?
 
'Moja okolica jest tak niebezpieczna, że połowa okien w moim kalendarzu adwentowym jest zabita deskami...'
Mój kumpel miał w zeszłym roku kalendarz adwentowy Świadków Jehowy. Za każdym razem, gdy otwierał drzwi, ktoś kazał mu spierdalac.
 
Miałem dziś telefon od syna.

Powiedział: "Tato, znowu zostałem zawieszony w szkole"

Powiedziałem: "Znowu!! Co się stało?"

Powiedział: "Złapano mnie z opuszczonymi spodniami w szafie z jedną z dziewczyn z klasy"

Powiedziałem: "To już 3 szkoły!! Chyba nauczanie nie jest dla ciebie, synu..."
 
Niedawno usłyszałem, że dżentelmen, który wynalazł zero, zmarł.

Jestem pewien, że wszyscy dołączycie do mnie w podziękowaniach za nic.

A żeby pomóc rozpocząć świąteczny sezon 😇

Co dostajesz, gdy krzyżujesz bałwana i wampira?
Odmrożenia.

Jak nazywają bałwany na Hawajach?
Woda.

Kto dostarcza prezenty małym rekinom?
Święty Ząb.

Czego używają renifery do dekoracji swoich rogów?
Ozdoby na rogi.
 
Kilka fałszywych wiadomości z The Daily Mash:

'Wegański kalendarz adwentowy to tylko worek mieszanych orzechów z nadrukowanymi numerami.'

'Zdezorientowany milenials próbuje obejrzeć koncert na żywo bez nagrywania go telefonem.'

Więcej na ten temat później 😁
 
Discussion starter · #312 ·
Biały facet, czarny facet i Chińczyk zaczynają pracę w lokalnej kopalni węgla.

Kiedy przybywają, kierownik przydziela każdemu z nich zadanie.
Biały facet, Frank, jest odpowiedzialny za kopanie.
Czarny facet, Jamaal, jest odpowiedzialny za transport.
A Chińczyk, Wong, jest odpowiedzialny za zaopatrzenie.

Każdy z nich idzie w swoją stronę i zaczyna pracę, wszystko idzie gładko.
Frank kopie węgiel w szybkim tempie.
Jamaal szybko transportuje węgiel i obaj mają całkiem sprawną operację.

Powoli kilof Franka zaczyna się tępić, a trzonek jego łopaty się łamie. Wózek transportowy Jamaala ma chybotliwe koło i potrzebują zamienników od swojego zaopatrzeniowca, Wonga.
Jednak Wonga nie można nigdzie znaleźć. Właściwie nikt go nie widział przez cały dzień. Zirytowani Frank i Jamaal idą znaleźć kierownika i wyjaśnić sytuację. Kierownik jest równie zdenerwowany.

Trojka zaczyna przeszukiwać kopalnię w poszukiwaniu Wonga. Szukają wysoko i nisko, ale Wonga nie można nigdzie znaleźć.

Bardzo sfrustrowani i bliscy poddania się, postanawiają zajrzeć do ciemnego, opuszczonego szybu.
Wkładają głowy do środka i nagle Wong wyskakuje znikąd i krzyczy: "SUPPRIES!!!"
 
Zeszłej nocy wpadłem do kumpla Raya, żeby pograć na gitarze.

Powiedział, że właśnie odebrał telefon od telemarketera, który próbował sprzedać plany pogrzebowe. Rozmowa przebiegła mniej więcej tak:

Sprzedawca: Czy mogę zainteresować Pana/Panią naszym elastycznym planem pogrzebowym?

Ray: "Nie, dziękuję, mam już zaplanowane i opłacone alternatywne rozwiązania."

Sprzedawca: "Och, dobrze, w porządku. Czy mogę zapytać, co Pan/Pani rozumie przez 'alternatywne rozwiązania'?"

Ray: "Mam pogrzeb wikingów."

Sprzedawca: "NAPRAWDĘ? To JEST interesujące, słyszałem o pochówkach w lesie, ale nigdy o pogrzebie wikingów. Jeśli nie ma Pan/Pani nic przeciwko, mogę zapytać, gdzie to Pan/Pani robi?"

Ray: "W pewnym miejscu w Somerset."

Sprzedawca: "Chciałbym to sprawdzić. Gdzie dokładnie w Somerset?"

Ray: <pauza dla efektu> "Burnham on Sea."

Sprzedawca: <rozłącza się>
 
Postawiłem dziś na trzy konie o imionach Sunshine, Moonlight i Good Times. Żaden z nich nie wygrał. Obwiniam o to bukmachera.
 
Zeszłej nocy wpadłem, żeby pograć na gitarze z moim kumplem Rayem.

Powiedział, że właśnie zadzwonił do niego telemarketer, który próbował sprzedać plany pogrzebowe. Rozmowa przebiegła mniej więcej tak:

Sprzedawca: Czy mogę zainteresować Pana naszym elastycznym planem pogrzebowym?"

Ray: "Nie, dziękuję, mam już alternatywne ustalenia zaplanowane i opłacone."

Sprzedawca: "Och, dobrze, w porządku. Czy mogę zapytać, co Pan rozumie przez 'alternatywne ustalenia'?"

Ray: "Mam pogrzeb wikingów."

Sprzedawca: "NAPRAWDĘ? To JEST interesujące, słyszałem o pochówkach w lesie, ale nigdy o pogrzebie wikingów. Jeśli nie ma Pan nic przeciwko, mogę zapytać, gdzie Pan to robi?"

Ray: "W pewnym miejscu w Somerset."

Sprzedawca: "Chciałbym to sprawdzić. Gdzie dokładnie w Somerset?"

Ray: <pauza dla efektu> "Burnham on Sea."

Sprzedawca: <rozłącza się>
We wczesnych latach dziewięćdziesiątych zmarł mój dziadek. Tymczasowo mieszkałem w jego domu, dopóki wszystko nie zostało załatwione. Więc miałem dużo zabawy z telemarketerami...

'Czy mogę rozmawiać z panem Learym?'

Odpowiedzi obejmowały:

'Nie bez pomocy medium spirytystycznego.'

I:

'Będzie Pan musiał zadzwonić do jego nowego miejsca.'

'Gdzie to jest?'

'Cóż, może to być jedno z dwóch miejsc... Albo wcale nigdzie. Opinie na ten temat są podzielone.'
 
Och, a drugą zabawą, jaką miałem u dziadka, było to, gdy zjawił się jakiś eedjit z rady, skarżąc się na niezapłacony rachunek podatkowy.

Wskazałem, że dziadek nie jest w stanie zapłacić. Bo nie żył.

Eedjit pomyślał o tym przez chwilę, w sposób, w jaki psu pokazuje się sztuczkę karcianą, a potem powiedział:

'Cóż, w takim razie nie będziemy tego kontynuować...'

'Bardzo wielkodusznie z pańskiej strony, jestem pewien' - odpowiedziałem, opierając się pokusie pobicia go trzonkiem od miotły, aż do zdrętwienia ręki.

'I czy mogę zapytać o pańskie nazwisko, proszę pana?' - wymamrotał.

'Możesz zapytać. Ale nie ma prawa, które mówi, że muszę ci je podać.'

A potem zatrzasnąłem mu drzwi przed nosem.

Myślę, że dziadek byłby dumny 😀
 
301 - 320 of 475 Posts